Polską politykę kreują zagraniczni ekstremiści religijni.
Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego, o skardze Komisji Europejskiej przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości w sprawie ochrony niezawisłości polskich sędziów: „Kolejny raz w Wielką Środę Komisja Europejska występuje z podobnym wnioskiem. Rok temu była podobna sytuacja. To jest znowu Wielka Środa, dzień, w którym Judasz zdradza Jezusa, w którym bierze za to pieniądze. To jest taka refleksja, która mi się prywatnie nasuwa, gdy myślę o tych wnioskach”.
- Instytucja totalna
Wynurzenia te nie powinny nikogo dziwić. Stępkowski to założyciel i pierwszy prezes wpływowego Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Choć jest prawnikiem, to nigdy nie był sędzią. Prestiżowe stanowisko sędziego Sądu Najwyższego (które powinno być ukoronowaniem wieloletniej pracy w sądach i pracy naukowej) Stępkowski zdobył dzięki zamachowi PiS na wymiar sprawiedliwości.
Bratem Aleksandra Stępkowskiego jest Jędrzej Stępkowski, prezes Fundacji Instytutu im. Piotra Skargi. „Skargowcy” (jak potocznie się o nich mówi), podobnie jak Ordo Iuris, zwalczają LGTB, edukację seksualną, aborcję, domagają się prawnego zakazania rozwodów i sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Zarówno Instytut im. Skargi, jak i Ordo Iuris powiązane są z brazylijską sektą Stowarzyszenie Obrony Tradycji, Rodziny i Własności (TFP). Według historyczki Gizele Zanotto TFP powstało jako „instytucja totalna”. W celu ujarzmiania ludzi organizacja stosowała metody znane z więzień, obozów koncentracyjnych i przytułków dla ludzi psychicznie chorych. W niektórych państwach zakazano działalności TFP lub wpisano ją na listy organizacji kontrowersyjnych. Zdaniem Neila Datta, sekretarza Europejskiego Forum Parlamentarnego ds. Ludności i Rozwoju, TFP „to polityczny silnik idealizujący średniowieczny styl życia i aspirujący do narzucania swojej ideologii wszystkim innym”.
- Aktywizm sodomicki
Członkiem zarządu Instytutu im. Skargi jest 70-letni Chilijczyk Fernando Antunez, były prywatny sekretarz głównego ideologa i założyciela TFP. Plinio Correa de Oliveira (zmarł w 1995 r.) nie tylko stworzył TFP, ale był też uważany za sprytnego manipulatora o ambicjach politycznych. Prasa brazylijska tak opisywała jego imperium: „Rozkoszna posiadłość (…) w północnej części Sao Paulo (…). Młodzi mężczyźni (…) ze szkarłatnymi proporcami marszowym krokiem paradują tam i z powrotem między kaplicą a małym basenem (…). Wstaje tu się o piątej rano – na kąpiel w zimnej wodzie, modlitwę, medytację i głośne czytanie ksiąg prawnika Plinia Correi de Oliveiry (…), założyciela i najwyższego dowódcy TFP (…). Świeccy mnisi-żołnierze trenują nieustannie na wypadek wojny między aniołami i demonami, która, jak uczy Plinio, oznaczać będzie koniec świata (…). Oprócz funduszy dostarczanych przez nielicznych, ale hojnych sponsorów, międzynarodowe oddziały organizacji (…) ślą swemu światowemu liderowi dobra ogólnie niedostępne dla zwykłego Brazylijczyka, jak np. kawior (…). Dwaj nowicjusze, Valmir de Oliveira i Mauricio Vistock, byli przetrzymywani w chlewiku, gdzie przez 12 godzin musieli kwiczeć: Jestem świnią!” (cytat z artykułu Tomasza Piątka „Błogosławiony owoc twej miłości i nienawiści. Ordo Iuris i brazylijska sekta”, zamieszczonego w „Gazecie Wyborczej” nr 73/2017).
Antunez wstąpił do TFP w wieku 15 lat. W latach 1977-1995 był sekretarzem de Oliveiry, a od 1977 r. działa jako międzynarodowy doradca TFP. Na swoim koncie na Facebooku Antunez podaje, że mieszka w Warszawie, a na Linkedin, że w Krakowie. Był widziany na kontrmanifestacjach środowisk fundamentalistycznych podczas Marszu Równości w Białymstoku i przed kościołem Św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie podczas protestów społeczności LGBT. Udostępniając na Facebooku nagranie sprzed kościoła Św. Krzyża, napisał: „Sodomicki aktywizm przed historycznym pomnikiem Naszego Pana, przejmuje Krzyż w katolickiej Polsce, nasz krzyż!”.
- Brudne pieniądze
Antunez nie znalazł się przypadkiem w Polsce. Skierowali go tutaj członkowie rady fundacji Instytutu im. Skargi i przywódcy TFP w Niemczech i Francji – Mathias Gero von Gersdorff i Caio Xavier Da Silveira. Wiele wskazuje na to, że obecność Chilijczyka nad Wisłą ma na celu rozbudowanie struktur organizacyjnych fundamentalistów, głębsze opanowanie instytucji państwowych i wzmożenie nacisków na PiS, aby zmieniało Polskę w fundamentalistyczne państwo wyznaniowe. Zapewne chodzi też o kontrolę nad kasą. „Skargowcy” dysponują pokaźnym majątkiem, szacowanym na kilkaset milionów złotych. Ponieważ forsa pochodzi z darowizn, a fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej, to zgodnie z prawem nie musi ujawniać, kto jest jej sponsorem. A raczej nie są to moherowe emerytki…
Tropy źródeł finasowania polskich religijnych organizacji ekstremistycznych można znaleźć w raporcie amerykańskiej organizacji Open Democracy, według której Amerykańskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ACLJ), którego doradcą jest osobisty prawnik Donalda Trumpa Jay Sekulow, przekazała do Europy kilkanaście milionów dolarów „brudnych pieniędzy”. ACJL wspierało też finansowo ewangelicką organizację z Rosji – Slavic Center of Law and Justice. Jej założycielem jest Władimir Riachowskij, prawnik, członek wielu ciał doradczych działających przy prezydencie Putinie.
Całość na łamach