Terroryści pójdą z prądem – NIE

300 tys. zł dla emerytki – przyjaciółki prezesa, a 2 tys. zł dla ludzi, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo kraju. Tak PiS dba o Polskę i Polaków.

 

Elektrownia Bełchatów jest największą na świecie elektrownią węglową. Zapewnia ponad 20 proc. zapotrzebowania Polski na elektryczność. Każde zagrożenie dla jej funkcjonowania stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Gdyby zabrakło prądu z Bełchatowa, doszłoby do blackoutu. Przestałyby funkcjonować urzędy publiczne, szkoły, szpitale i placówki zdrowia, handel, usługi, transport. Chaos i panika ogarnęłyby miliony ludzi. Nie obyłoby się bez ofiar śmiertelnych.

Bełchatowska elektrownia jest jednym z najważniejszych elementów infrastruktury krytycznej. Powinna być więc pilnie strzeżona – tak, by nikt postronny nie tylko nie wszedł na jej teren, ale nie mógł się nawet do niej zbliżyć.

 

Idzie ekolog po kominie

Tymczasem w listopadzie 2018 r. kilkunastu aktywistów Greenpeace (z Polski, Austrii, Chorwacji, Indonezji, Niemiec, Szwajcarii i Węgier) wspięło się na mierzący 180 m komin elektrowni, na którym przez 2 dni prowadzili protest przeciwko zanieczyszczaniu środowiska. Jak ekolodzy dostali się na pilnowany przez uzbrojonych ludzi teren? O szóstej rano przez nikogo nie niepokojeni wjechali samochodem! Strażnicy nie zatrzymali intruzów, bo byli przekonani, że to pracownicy stawili się na poranną zmianę.

Na nogi postawiono wszystkie służby: policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, Wojewódzkie Centrum Zarzadzania Kryzysowego. Po nagłośnieniu protestu i osiągnięciu swojego celu ekolodzy zeszli na ziemię i oddali się w ręce policji.

 

Facjaty Morawieckiego

W nocy z 12 na 13 grudnia 2019 r. Greenpeace znowu „zaatakował”. Za pomocą rzutnika ustawionego za ogrodzeniem elektrowni na chłodni kominowej wyświetlono twarz premiera Mateusza Morawieckiego z napisem „Serio?”, co było aluzją do kłamliwego komunikatu, że rząd dba o ekologię, choć premier nie podpisał porozumienia o osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 r.

Identyczną akcję z wyświetleniem facjaty Morawieckiego (i napisem „Wstyd”) Greenpeace przeprowadził w Bełchatowie w czerwcu 2019 r. Choć obie akcje nie wymagały wejścia na teren elektrowni, to zaskakujące jest, że służby ochraniające nie monitorują przyległego terenu i nie zauważyły intruzów.

Wyobraźmy sobie, że zamiast ekologów do elektrowni wkraczają terroryści. Zresztą nie muszą forsować bramy. Wystarczy, że podejdą do ogrodzenia i odpalą pociski z ręcznych wyrzutni rakietowych w kierunku infrastruktury.

 

Janeczka srebrem obsypana

Władza bagatelizuje niebezpieczne zdarzenia. Nadzorca służb minister Mariusz Kamiński twierdzi, że ABW skierowała „do przedstawicieli podmiotów wchodzących w skład infrastruktury krytycznej kolejną prośbę o wzmocnienie ochrony wybranych obiektów”. Ustawa o zarządzaniu kryzysowym, choć reguluje odpowiedzialność za nadzór nad infrastrukturą krytyczną, to nie nakłada żadnych sankcji za niewywiązywanie się z nałożonych obowiązków, które zostały rozmyte pomiędzy policję, administrację rządową, samorządową i operatorów infrastruktury.

Bezpośrednio za ochronę elektrowni Bełchatów odpowiada spółka Elbest Security, która podobnie jak elektrownia jest częścią Polskiej Grupy Energetycznej (PGE), obsadzonej przez nominatów PiS. Od 2016 r. w radzie nadzorczej PGE zasiada przyjaciółka prezesa Kaczyńskiego 76-letnia Janina Goss, która zarobiła już pond 300 tys. zł. Praca „pani Janeczki” (jak pieszczotliwie mówi się o niej w PiS) polega na pojawianiu się kilka razy w roku na kilkugodzinnych obradach rady. Kobieta nie ma pojęcia o energetyce, ale pożyczyła Kaczorowi 200 tys. zł na opiekę nad chorą matką, ten więc odwdzięczył się jej za przysługę.

Niedawno na budynku należącym do spółki Srebrna (Goss zasiada w zarządzie spółki) zawisła potężna reklama PGE. Zatem państwowy gigant energetyczny daje zarobić nie tylko zaufanej prezesa, ale i partyjnej spółeczce (w zarządzie Srebrnej oprócz Goss zasiada też kierowca Kaczora Jacek Cieślikowski, ale, jak wynika z nagrań Gerarda Birgfellnera, to Kaczor z tylnego siedzenia zarządza Srebrną).

 

Całość na łamach