Jaki cenzor, taki Jaki – NIE

Państwo PiS: Wolność słowa tylko dla wybranych.

 

„Wolność słowa i wolność debaty są istotą demokracji. Nie ma demokracji, kiedy państwo nie gwarantuje wolności w tych dwóch obszarach, które mają wyraz w bardzo wielu przestrzeniach życia społecznego, publicznego. Zaprzeczeniem tych wolności jest cenzura. Dziś wiele dyskusji natury światopoglądowej, politycznej, debat i sporów toczy się w internecie. Niektórzy twierdzą, że to już dominująca przestrzeń. Uważaliśmy, że polscy obywatele, tocząc tego rodzaju dyskusje i debaty na forum internetu, globalnych mediów społecznościowych, winni mieć zagwarantowane podstawowe prawa, gwarantujące respektowanie ich swobód obywatelskich i wolności, o których mówi i które gwarantuje im polska konstytucja” – prawił Zbigniew Ziobro, prezentując ustawę o wolności słowa w serwisach społecznościowych.

3 dni później prawa ręka Ziobry, europoseł Patryk Jaki, zablokował mnie na Facebooku. Nie mogę dodawać komentarzy na jego profilu. Takie zabiegi nie są stosowane powszechnie. Zazwyczaj blokuje się hejterów, którzy zamieszczają wulgarne i zniesławiające treści podpadające pod przepisy kodeksu karnego. Moje wpisy kierowane do Jakiego były kulturalne i pełne taktu. Zaczynały się tak: „Wielce Szanowny Doktorze Nauk, Europośle, Wykładowco Akademicki!”.

Jaki był wielokrotnie negatywnym bohaterem moich artykułów. Przed każdą publikacją wysyłałem mu mail z pytaniami, na które nigdy nie odpowiadał. Nigdy też nie zakwestionował treści publikacji. Nie nadesłał sprostowania, nie podał mnie do sądu.

Ponieważ Jaki na Facebooku kreuje się na bohatera narodowego, oddanego patriotę, żarliwego katolika, męża stanu, przykładnego męża i ojca, obrońcę ojczyzny i wartości chrześcijańskich, pogromcę lewaków i brukselskich elit, co jakiś czas pod jego postami wrzucałem krótkie komentarze z przypomnieniem opisywanych w „NIE” niewygodnych dla Jakiego faktów opisujących jego działalność publiczną. Nigdy nie było odzewu od adresata, za to reagowali jego wielbiciele, negatywnie oznaczając moje wpisy. Co ciekawe, nikt nie zarzucił mi kłamstwa i szkalowania Jakiego; proponowano mi, żebym zajął się „przekrętami Trzaskowskiego i Platformy” albo „judził na portalu Szechtera z Czerskiej”.

18 stycznia 2021 r. Jaki pochwalił się nowym zdjęciem profilowym. „Nowoczesna Polska. Tradycyjne Wartości. Patryk Jaki, nowe pokolenie w polityce” – widniał napis obok dobrotliwej facjaty. Miałem to szczęście, że byłem pierwszą osobą, która zamieściła komentarz. Zapytałem europosła, jak ma się ta deklaracja to wspierania w karierze oficera Służby Więziennej, który dopuścił się nadużyć i szykanowania oficerów, którzy te nadużycia ujawnili i nagłośnili. Jaki musiał się chyba bardzo zirytować, bo gdy następnego dnia rano wszedłem na jego profil, byłem już zablokowany. Teraz to już tylko mogę czytać, jak pyszałkowaty Jaki zachwyca się sobą, a klakierzy biją mu brawo.