KEINE GRENZEN – NIE

W czasie stanu wyjątkowego islamscy terroryści mogą przylatywać do Polski rejsowymi samolotami ubijać interesy. I nie budzi to zainteresowania służb.

 

„Państwo polskie podjęło niezbędne i adekwatne kroki, aby uszczelnić granicę polsko-białoruską. Głównym celem działania Straży Granicznej, wspieranej przez Wojsko Polskie i Policję, jest niedopuszczenie do nielegalnego przekroczenia granicy” – mówił 16 września 2021 r., w Sejmie wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

 

Tego samego dnia na warszawskim lotnisku Okęcie granicę Polski legalnie przekroczył Marokańczyk Sufi A.N. Do Polski przyleciał rejsowym samolotem z Rosji. Odprawa paszportowo-celna przebiegła bez problemu. Po załatwieniu formalności i odebraniu bagażu gość z Maghrebu wsiadł do taksówki i zameldował się w jednym z hoteli w centrum Warszawy. Nazajutrz udał się do Trójmiasta, gdzie spotkał się z dwoma śniadymi obywatelami Niemiec.

Mężczyźni byli obserwowani przez tajniaków z prywatnej agencji wywiadowczej, która ma siedziby w kilku krajach europejskich. Detektywi zza Odry przyjechali na Wybrzeże za swoimi rodakami, którzy podejrzewani są o oszustwa i nielegalne operacje finansowe na szkodę funduszów inwestycyjnych.

Nie wiem, jakie interesy ubijał Marokańczyk z naturalizowanymi Niemcami w ojczyźnie Jana Pawła II, ale moje źródło twierdzi, że Sufi A.N. nie jest biznesmenem, ale terrorystą związanym z Państwem Islamskim.

Walczył lub przeszedł przeszkolenie bojowe m.in. w Iraku i Libanie. Może mieć też związki z rosyjskimi służbami specjalnymi.

 

Stanisławowi Żarynowi, rzecznikowi ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zadałem pytania:

„1. Czy prawdą jest, że Sufi A. N. (pełne nazwisko) przebywał w Polsce?

2. Jeśli tak, dlaczego nie został zatrzymany?

3. Czy prawdą jest, że posługiwał się paszportem na inne nazwisko? Jeśli tak, dlaczego polskie służby tego nie wykryły?

4. Czy prawdą jest, że przyleciał do Polski z Rosji?

5. Czy prawdą jest, że współpracuje z rosyjskimi służbami?

6. Czy prawdą jest, że już wcześniej odwiedzał Polskę?”.

Nie dostałem odpowiedzi, choć rzecznik Żaryn każdego dnia zamieszcza na Twitterze sensacyjne informacje o niecnych działaniach sił wrogich Polsce.

 

Nie jestem w stanie zweryfikować wszystkich informacji o Marokańczyku, ale sprawa jest niepokojąca. Jeden z byłych oficerów ABW twierdzi, że islamscy ekstremiści (niekoniecznie osoby pochodzące z Bliskiego Wschodu lub Afryki) regularnie, choć nieczęsto goszczą nad Wisłą. Nie przylatują do Polski, aby podkładać bomby i knuć przeciwko PiS-owi, ale traktują nasz kraj jako bezpieczną przystań do załatwiania interesów czy miejsce przesiadkowe w dalszej podróży.

PiS w tym czasie szczuje na uchodźców, kobiety w ciąży i dzieci uciekające przed wojną, głodem i represjami, a ciemny lud kupuje brednie o brodatych terrorystach-zoofilach szturmujących z telefonami komórkowymi polskie granice.