Tom Cruise pokocha Tadeusza Rydzyka – NIE

Za 600 mln zł w Toruniu powstanie raj dla filmowców.

 

„Mamy to! Jest decyzja i podpis premiera Mateusz Morawiecki! Toruń ma zapewnione rządowe finansowanie dla Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage!” – napisał na Facebooku prezydent Torunia Michał Zaleski, gdy dowiedział się, że inwestycja za 600 mln zł została wpisana przez rząd do budżetu.

 

Podobnie cieszyła się 14 lat wcześniej pani burmistrz Nowego Miasta nad Pilicą Barbara Gąsiorowska. 13 czerwca 2007 r. premier Jarosław Kaczyński podpisał zobowiązanie do budowy do końca 2009 r. miasteczka filmowego z dziesięcioma halami produkcyjnymi. Koszt budowy miał wynieść ok. 100 mln euro. O polskim Hollywood przed kamerami mówili: Agnieszka Odorowicz, ówczesna dyrektorka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, były minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski oraz były minister obrony narodowej Aleksander Szczygło. Pierwszy klaps w Nowym Mieście wykonał premier Jarosław Kaczyński.

Jesienne wybory Kaczyński przegrał, a Tusk z powodu kryzysu skreślił Nowe Miasto z listy inwestycji. Gdy w 2015 r. PiS znowu wygrało, o Hollywood nikt już nie wspominał. Zamiast niego na lotnisko miały wrócić wojskowe maszyny latające. Macierewicz ogłaszał to kila razy. Gdy przestał być szefem MON, za Nowe Miasto wziął się Błaszczak. Przyjechał w 2018 r. i mówił, że zaczyna budowę wielkiego centrum szkoleniowego dla Wojsk Obrony Terytorialnej. 2 lata później jedynymi żołnierzami tej formacji widywanymi nad Pilicą byli umundurowani osobnicy pobierający wymazy na CIVID-19.

Mieszkańcy Nowego Miasta są zdziwieni, ponieważ za tymi obietnicami stała wierchuszka PiS i zaprzyjaźnione z nią miejscowe sanktuarium nawiedzane często przez prezesa Kaczyńskiego…

 

Tadeusz Rydzyk to ktoś dla PiS-u znaczniejszy niż ksiądz znad Pilicy. Dlatego Europejskie Centrum Filmowe Camerimage (ECFC) powstanie. Jedynym i wystarczającym powodem jest to, że politycy PiS chcieliby świętować urodziny Radia Maryja i imieniny jego szefa godnie. Czyli w sali mieszczącej wszystkich członków partii i Episkopat Polski w komplecie.

Te dwie imprezy plus kilkudniowy Festiwal Cameraimage (ten, na którym nagradza się operatorów Złotymi Żabami) to jedyne pozycje widniejące w rocznym biznesplanie kompleksu budowanego w centrum Torunia.

Miasto, które za ciężkie miliony tuż obok działki na ECFC postawiło niedawno ciekawe architektonicznie centrum kultury, w którym odbywają się koncerty, sympozja, przedstawienia i wystawy, teraz znów ma wydać 200 mln zł. Rząd obiecał, że do 2025 r. dołoży 2 razy tyle. W tegorocznym budżecie państwa na ECFC przeznaczono zaledwie 10 mln zł.

Propagandowy pic głoszony przez prorządowe i Rydzykowe media mówi o organizowanych w ECFC kongresach i sympozjach, światowych premierach i przeglądach filmowych, specjalnych pokazach wizualnych z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik projekcyjnych, a także koncertach estradowych, widowiskach muzycznych i teatralnych oraz wystawach. Ministerstwo Kultury zapewnia, że „działalność ECFC będzie służyć także promocji Polski jako kraju przyjaznego filmowcom, a na inwestycji zyska także miasto Toruń i województwo kujawsko–pomorskie”.

 

Całość na łamach